Najlepsze Blogi

niedziela, 1 stycznia 2012

Koguciki na druciku i cukrowa wata.

Znajomy powiedział mi kiedyś obserwując w TV sceny okupowania sklepów przez tłum spragniony nowego modelu telefonu komórkowego, że ci ludzie przypominają mu kury na wsi którym się rzuca ziarno.  



Osoby które były w USA często zgodnie powtarzają, że stany to "królestwo tandety". To takie jedno wielkie połączenie myszki miki z wielkimi uszkami, czarnoskórego otyłego Darniera i kolorowych zachęt "free", "try", "new" itd.

Wszystko ma być maksymalnie słodkie i upiększone, ma być cacy extra piękne abyśmy na widok nawet telefonu czy butów poczuli się głodni- takie ma być to zajebiste. Niestety ta bezczelna tandeta wlewa się zewsząd w nasze codzienne życie i najgorsze jest to, że chcąc czy nie, ulegamy jej zatracając świadomość dobrego smaku. A może już go nie posiadamy?

Tandeta ma wiele wspólnego z infantylnością- tak jak pokój dziecka ma być maksymalnie kolorowy, tak i nasza przestrzeń staje się kolorowa, piękna, słodka. Zwróćcie uwagę chociażby na estetykę serwisów internetowych- przecież to urągające. Choćby na pewnym portalu agregującym treści- taka łopatka wbita w ziemię, taki ładny obrazeczek łopatki, wszytko takie zaokrąglone, wszędzie pełno grafik- jak dla małego dziecka dosłownie. Serwisy społecznościowe są przepełnione obrazkami śmiejących się postaci rysunkowych, jakiś krasnoludków i innych miłych postaci. To wszystko jest oczywiście estetycznie wykonane i włożone w to mnóstwo pracy specjalistów grafików i projektantów, ale na litość boską- to jest dziecinne! Czy my już tego kompletnie nie dostrzegamy?> Czy nie dostrzegamy wzornictwa telefonów komórkowych czy butów, które muszą mieć dużo zaokrąglonych elementów a przyciski muszą w nich być niczym pastylki cukiereczki które można zjeść?

Na prawdę to jest przerażające jak bardzo ta infantylność wdarła się w Internet- choćby dzisiaj uzupełniałem dane na pewnym portalu i pojawił się monit o uzupełnienie profilu. Pojawiły mi się dwa obrazki "dziewczynki" i "chłopczyka", takie maksymalnie zaokrąglone, bez twarzy, takie "grubaskowate" jakby były do jedzenia. $#@#$# %@# !!! Czy to jest nieodwracalne?

Obawiam się, że chyba nie ma co liczyć na mniejszą infantylizację tego co nas otacza bo powoli, zaznaczam powoli, stajemy się takim właśnie społeczeństwem myszki miki, uśmiechniętych postaci rysunkowych, zdziecinniałych Darnierów, którym wszystko można „opchnąć” jeśli tylko jest „brand new”, kolorowe i cukierkowe.

2 komentarze:

  1. Jeżeli chodzi o same zaokrąglone rogi to udowodniono (badanie poruszania się gałek ocznych na podst. ruchu źrenic), że teksty w nich wygodniej się czyta. Inne badania pokazują też, że ludzie uwielbiają prostotę, a typ stylizacji (jak ją nazywasz "dziecięcą") jest z prostymi i naturalnymi interakcjami z interfacem powiązany. Np. ikonka małej kopertki symbolizująca wiad. jest zrozumiała dla 90% europejczyków, napis musiałby być tłumaczony - symbolizacja wywołuje takie a nie inne stylizacje graficzne. A poza tym każdy ma inny gust. Ty (z całym szacunkiem) masz gust nieco osobliwy, bo kreacje nowych witryn (szczególnie tych większych) poddaje się badaniom użyteczności i estetyki - ludziom podobają się cukierkowe motywy graficzne. A tak przy okazji, czy na tym bloku nie ma zaokrąleń i "cukierkowatego" przycisku od RSS?? hmm... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @SlawekMajcher

    Ciekawe spostrzeżenia. Masz może link do jakiś fachowych opracowań na temat designu internetowego lub badań odnośnie preferencji użytkowników na poszczególne elementy www?

    OdpowiedzUsuń