Najlepsze Blogi

niedziela, 23 października 2011

Historyjka Allegro

- Dzień dobry, poproszę telewizor.
- Dzień dobry. Który Pan sobie życzy?
- Ten super płaski 40 cali.
- Proszę. 1999 zł


Klient sięgnął po portfel aby zapłacić, lecz nagle pomiędzy ladę a Klienta wepchnęła się młoda i atrakcyjna dziewczyna.
- Co Pani robi, kim Pani jest? - pyta zdziwiony Klient.
- Nazywam się Patrycja i jestem pośredniczką finansową tego sklepu. Sugeruję, aby najpierw dał Pan pieniądze mnie a następnie ja przekażę je Sprzedawcy – mówiąc to dziewczyna niczym funkcjonariusz machnęła Klientowi przed oczami legitymacją.
Klient będący pod wrażeniem stanowczości i pewności siebie atrakcyjnej Pani pośrednik wyciągnął bez chwili wahania pieniądze i oddał je dziewczynie.
- Dziękuję Panu - odpowiedziała z uśmiechem kobieta i w tym samym momencie odwróciła się na pięcie w kierunku Sprzedawcy mówiąc: - Klient właśnie dokonał płatności za telewizor i można mu go wydać.
- Ależ Pani Patrycjo - odpowiedział z uśmiechem Sprzedawca. - Przecież Pani wie, że ja nie muszę tego robić dopóki pieniądze nie znajdą się u mnie w kasie.
- Niech się Pan nie martwi – zaczęła wyjaśniać Patrycja. - ja Panu przekażę te pieniądze, ale oczywiście najpierw musi wystąpić do mnie o chęć pozyskania tej gotówki i jeśli takowa chęć wpłynie to wówczas ja zlecę mojemu działowi finansowemu aby wykonał przelew na Pańskie konto.
- A czy ja musze za każdym razem zlecić Pani chęć uzyskania pieniędzy za telewizor który sprzedam? - pyta wyraźnie już podirytowany Sprzedawca.
- Nie, nie musi Pan - kontynuuje Patrycja, ale po chwili dodaje –jest jednak pewien problem, ponieważ abym mogła Panu przekazać te pieniądze automatycznie to Klienci muszą kupić od Pana towaru na 2000 zł.
- Pani Patrycjo, ale ja sprzedaję tutaj drobne rzeczy takie jak baterie, latarki, radyjka i płyty CD - wyjaśnia zrezygnowany Sprzedawca - a bardzo rzadko trafi mi się Klient który kupi ode mnie coś większego jak ten drogi telewizor.
Dziewczyna słuchając wyjaśnień sprzedawcy przerwała mu w pewnym momencie.
- No to sorry, ale Pan wynajmując u nas powierzchnię handlową zaakceptował warunki prowadzenia tutaj sprzedaży i nie obchodzi mnie to, że Pan sprzedaje drobny sprzęt. Ja jestem pośrednikiem finansowym powołanym przez ten wielki market i w zasadzie nie ma Pan nic do gadania i nie widzę powodu abym miała z Panem dłużej dyskutować. Jak Pan chce to może Pan nie wydawać Klientowi tego cholernego telewizora, ale czy on będzie zadowolony czekając na niego kilkanaście dni, to niech już Pan sam sobie odpowie.
- Jak to kilkanaście dni? O czym Pani mówi? - pyta już kompletnie zrezygnowany Sprzedawca.
- Bo ja tutaj pracuję od poniedziałku do piątku Panie Kierowniku a dzisiaj jest środa - wyjaśnia Patrycja - i jeśli Pan wyrazi chęć dzisiaj abym przekazała Panu pańskie pieniądze, to być może w poniedziałek mój dział finansowy rozpocznie przelew na Pańskie konto.
- Ale... - Sprzedawca chciał coś powiedzieć jednak Patrycja przerwała mu w pół słowa. - Aha, no tak. W poniedziałek to nie ponieważ jest święto, we wtorek
- To ja nie chcę Pani tutaj w moim sklepie - zaprotestował Sprzedawca - Pani ma w kieszeni moje pieniądze a ja muszę wydawać Klientom towar. To ja Pani tutaj nie chcę, niech Pani stąd idzie. Sio!
- A tego nie mogę dla Pana zrobić, bo Pan musi mnie tutaj chcieć i nie ma Pan innego wyjścia - odpowiedziała ze spokojem Patrycja. - No chyba, że chce Pan iść sprzedawać do bobra albo ekupy to proszę bardzo. Czy ja Pana tutaj trzymam siłą?
- A czy chociaż jest taka możliwość aby Klient NIE skorzystał z Pani pośrednictwa?
- Owszem jest, ale chyba nie uważa mnie Pan za idiotkę. Ja też muszę z czegoś żyć a jak Pan widzi zachodzę drogę każdemu nowemu Klientowi i wzbudzam w nim zaufanie – Patrycja poprawiła włosy - przy okazji zasłaniam Pana aby Klient Pana nie widział. Ludzie się boją Panu płacić bezpośrednio ponieważ tacy jak Pan ich nieraz oszukali. Dlatego nowi Klienci będą teraz płacić mnie a nie Panu i za taki stan rzeczy proszę podziękować Pańskim kolegom.
Aha, i niech Pan nie próbuje informować Klientów, że ja Panu nie odpowiadam, bo zamkniemy Panu ten sklepik – dodała z nieskrywaną pogardą pośredniczka.
Patrycja z powrotem odwróciła się w kierunku Klienta obserwującego ze zdziwieniem całą scenę.
- Widzi Pan, jaki ten sprzedawca jest frustrat. Nie chce Panu wydać telewizora za który Pan zapłacił.

9 komentarzy:

  1. Absolutnie rewelacyjny tekst. Gratulacje pełną gębą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie ujęte - tak to właśnie wszystko przebiega :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bzdura, kupuję i sprzedaję na allegro i nie mam żadnych problemów z płatnościami. Sama wybrałam, czy przelew ma iśc do mnie po każdej wpłacie, czy po uzbieraniu jakiejś kwoty (skąd te Pańskie 2 tysiące w tekście? ), pieniądze wypłacane są bez zwłoki. Może trzeba zmienić raczej swój bank (jak często księguje przelewy przychodzące ?)albo doczytać regulamin aukcji ? Bardzo sobie chwalę również możliwość dokonywania zapłat poprzez płatności allegro, nie muszę wklepywać danych do przelewów, wystarczy się zalogować i przelew frunie sam do odbiorcy, dla mnie - rewelacja :)
    Pozdrawiam
    zadowolona allegrowiczka z dłuuugim stażem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @up Anonimowy

    Bzdury to ty wygadujesz. Właśnie ta historyjka trafia w samo sedno!

    O jednej rzeczy tylko autor tej historyjki zapomniał. Mianowicie o tym, że PayU może wprowadzić opłaty. Oczywiście pazurami się bronią i zapewniają, że niczego takiego nie przewidują. Ale jakoś tak dziwnie wyszło, że w ciągu ostatnich 2 lat kwestiami finansowymi w Allegro zajęła się osobna firma tj. PayU i to ona ma PzA i to ona opłaty wprowadzi a wówczas Allegro elegancko się wyprze i powie, że to nie oni i nie mają z tym nic wspólnego. Ludzie znowu w to uwierzą i będą płacić. DO CZASU !!!

    I wtedy właśnie wejdzie Ebay, zgarnie Allegro jak Orange Ideę i zapanuje szczęśliwość. Ale jeszcze nie teraz. Teraz trzeba jeszcze wydoić z ludzi ile wlezie aby nowy PAN mógł wspaniałomyślnie obniżyć z tego co zostało podwyższone, aby ludzie pokochali nowego Pana Ebay'a za jego dobroć.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, skąd te 2 tysiące w tekście?!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego co wiem, można ustalić minimalną kwotę po której następuje automatyczny przelew i nie jest ona wysoka. Same przelewy odbywają się natomiast względnie szybko. Teoretycznie można też od razu wysyłać towar, jak transakcja jest jeszcze w toku, ale w praktyce kupujący może się wycofać, więc dopiero po zaksięgowaniu wszystkiego warto wysyłać. To co przeszkadza sprzedającym to konieczność wysyłania towaru (Allegro przedstawia to jako plus, tj. przyspieszenie transakcji) zanim spłyną pieniądze z transakcji. Tego oczekują teraz kupujący zachęceni przez Allegro i co warto robić jeśli chce się być konkurencyjnym. Niestety, sprzedający jeśli chce obracać tylko pieniędzmi z transakcji, a nie sprzedaje hurtowo, to na paczkę i wysyłkę bierze kasę z tego co zapłaci mu za towar klient. Ja tak właśnie robię i wkurza mnie, że ktoś narzuca mi w jakiś sposób inne warunków niż ja chcę proponować klientowi. Jeszcze inna sprawa - bez pośredników było szybciej z przelewami i bardziej klarownie. Z bezpieczeństwem transakcji pośredniczących to też pic na wodę - jak ktoś chce oszukać, to i tak oszuka. A od tego są komentarze, żeby sobie sprawdzili kupujący kto jest wiarygodny, a kto nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. @up Anonimowy

    Mimo wszystko kupującemu łatwiej było się wycofać kiedy robił przelew bezpośrednio na rachunek Sprzedawcy, jeżeli przelew ten odbywał się do innego banku ponieważ wisiał on w "oczekujących". Można było przelew anulować przed najbliższą sesją wychodzącą elixir w swoim banku internetowym.

    Co do samego PzA- to będzie bardzo dobre rozwiązanie wówczas, kiedy przelewy pomiędzy wszystkimi bankami będą się odbywać natychmiastowo lub ewentualnie z godzinnym opóźnieniem. Tylko, że wówczas to PayU zdąży już zapewne wprowadzić opłatę od PzA.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę przekoloryzowany artykuł... PayU (wcześniej PZA) to tak naprawdę duży krok w stronę kupujących.

    Teraz sprzedawca może właśnie od ręki wydać ów telewizor widząc, że wpłata przez PayU została zaksięgowana.
    Wcześniej gdy jedyną formą płatności był tradycyjny przelew, sprzedawca musiał czekać, aż pieniądze zostaną zaksięgowane na jego koncie.
    W tym momencie księgowane są natychmiast, w każdy dzień, o każdej porze dnia i nocy, w niedziele i święta, tyle tylko, że nie od razu na jego koncie, a na subkoncie konta allegro.

    Kupujący może więc kupić sobie telewizor o 22 w niedzielę, zapłacić przez PayU i sprzedawca w niedzielę zobaczy, że telewizor został sprzedany,
    przyjdzie rano do pracy i od razu nada go kurierem.

    Jedynymi osobami, którym ten układ nie pasuje są konserwatywni sprzedający, którzy darzą ograniczonym zaufaniem allegro.
    Nikt inny (a już na pewno nie kupujący) na taki stan rzeczy powodów do narzekania nie mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej sprzedawcy dostawali pieniądze bezpośrednio na swój rachunek bankowy ponieważ 99% z nich miało konta w kilku bankach więc przelewy szły bez elixir'u.

      PzA będzie porządne dopiero wówczas, kiedy sprzedawcy będą mogli natychmiast realizować przelew z PzA na swój rachunek bankowy. Ale to się nigdy nie stanie, bo natychmiast 99% sprzedawców ustawiłoby opcję automatycznej wypłaty i wówczas żadne pieniądze na kontach PayU by nie leżakowały. Ponadto nie ma gwarancji, że PzA pozostanie zawsze bezpłatne. Na razie jest.

      PzA jest niczym innym, jak narzuceniem użytkownikom Allegro pośrednictwa finansowego pod rygorem akceptacji regulaminu Allegro.

      Usuń